O propolskiej polityce
historycznej zza oceanu słów kilka….
Realizacja polskiej
polityki historycznej w Stanach Zjednoczonych jest jednym z najważniejszych
zadań polskiego państwa i polskiej emigracji. Ponieważ nie istnieje żadna
sprecyzowana wizja polityki historycznej, ani nie ma transparentnych narzędzi
do jej realizacji, często zdarza się tak, że aby zaspokoić potrzebę
przybliżania polskiej historii i kultury w Stanach Zjednoczonych i na świecie,
problemem tym zajmują się po prostu ludzie szlachetnego serca, którzy widzą tę
potrzebę i realizują konkretne zamierzenia. Warto wymienić tu Norma Conard’a,
jego uczennice z Kansas i projekt „Life In A Jar”, którym spopularyzował Irenę
Sendler na świecie. Warto wspomnieć kuratorkę z Milwaukee Art Muzeum z
Wisconsin, Laurie Winters, która pokazała Ameryce polskie malarstwo przez
realizację w trzech ważnych amerykańskich miastach: Milwaukee, Saint Luis i Los
Angeles wystawę jej autorstwa „Leonardo da Vinci and the Splendor of Poland”.
Niestety żadna profesjonalna organizacja w Polsce nie wspiera już więcej tych
osób. Nikt do nich nie dzwoni, nie wysyła żadnych emaili, ani nie planuje,
żadnych przyszłych zamierzeń. Norm Conard otrzymał tylko dyplom uznania od Pani
Konsul z Chicago. W ubiegłym tygodniu przeprowadziliśmy jako „Tygodnik
Solidarność” ekskluzywny wywiad z Markiem Proboszem, polskim aktorem
mieszkającym w Kalifornii, który wystawiał spektakl pt.” Ochotnik do Auschwitz”
na największym na świecie festiwalu teatralnym jednego aktora - UNITED SOLO w Theatre
ROW na Broadwayu. Marek Probosz otrzymał tam prestiżową nagrodę dla najlepszego
spektaklu dokumentalnego na tym festiwalu. Gratulacje Marku!!!
Co może zrobić jeden
kompetentny i utalentowany człowiek? Może zrobić wiele. Przykład Marka Probosza
napawa optymizmem i nadzieją. Z drugiej strony od 2005 nie powstał jeszcze
żaden film hollywoodzkiego formatu o jednym z „najważniejszych bohaterów 20
wieku” jak napisał o Pileckim The New York Times. Sadzę, że ta nagroda
niezmiernie ułatwi drogę naszym profesjonalnym ekspertom z Warszawy do Pana
Marka Probosza, który niewątpliwie wie, jak zrobić taki film i z kim zjeść
lunch w tej sprawie w Los Angeles.
Mam nadzieję, że nikomu
w Polsce nie trzeba tłumaczyć jak istotna i ważna jest dla polskiej polityki
historycznej postać Rotmistrza Witolda Pileckiego i jego roli jaką odegrał w
światowej historii. Czas, aby zacząć promować polską politykę historyczną, nie
lokalnie w Polsce, ale globalnie na świecie, poprzez nakręcenie anglojęzycznego
filmu, który jednocześnie przedstawiałby skomplikowaną prawdę o polskiej
historii przed, w trakcie i po drugiej wojnie światowej. Postać i losy
Rotmistrza Pileckiego są idealnym materiałem na scenariusz dla prawdziwego
hollywoodzkiego hitu.
Sytuacja powtarza się:
mamy ludzi w osobie Marka Probosza, który od 2005 promuje w USA postać
Rotmistrza. Mamy więc „know how”, czyli profesjonalną wiedzę z kim w Hollywood
rozmawiać o tej produkcji. Mamy cały sztab Polaków w Kalifornii i w USA, którzy
mogą wspomóc ten wysiłek. Teraz tylko należy zadać proste pytanie politykom w
Warszawie: Czy zależy nam wszystkim Polakom, aby taki film powstał? Czy
istnieje profesjonalny propolski mecenat, który jest w stanie promować
globalnie polską historię i postać Rotmistrza Pileckiego?
Waldemar Biniecki
No comments:
Post a Comment