Jak tworzyć synergię z kimś kogo
się nie rozumie.
felieton w Tygodniku Solidarność.
Felieton ten jest
echem zapoczątkowanej debaty w nowojorskim Nowym Dzienniku na temat relacji
Polska-Polonia amerykańska. Relacje pomiędzy Polonią amerykańską a państwem
polskim są pełne dziwnych sytuacji. Warto przypomnieć tutaj skandaliczny powrót
ochotników z Błękitnej Armii do USA, gdzie w tę nieprzyjemną sprawę
interweniowali amerykańscy kongresmeni. Pamiętamy także niepowodzenia
dyplomacji II Rzeczpospolitej w sprawie przymuszania do udziału Polonii amerykańskiej
w organizacji Polonii świata „Światpol”. Polska diaspora przejęła po zdradzie
jałtańskiej na siebie ważny obowiązek reprezentowania prawdy historycznej,
przechowania polskiej tożsamości narodowej oraz stała się wraz z rządem
londyńskim adwokatem polskiej racji stanu. Polonia amerykańska posiada szereg niezaprzeczalnych zasług w budowaniu Niepodległej. Warto się przejść
Krakowskim Przedmieściem i obejrzeć wystawy na ten temat. Chcielibyśmy, aby ta
wiedza kiedyś dotarła do polskiego społeczeństwa. Chcemy właściwej narracji
historycznej: „Tak jak z Oleandrów wyruszała Pierwsza Kadrowa tak samo z Niagara on
the Lake wyruszali ochotnicy a nie jeńcy wojenni do Błękitnej Armii- im
też należy oddać szacunek i właściwe miejsce w historii Polski.
Dla pełnej kompleksów
warszawskiej elity pozbawionej wizji przyszłości, ze złą, nepotystyczną
polityką kadrową istotna powinna być refleksja na przyszłością relacji Polonii
amerykańska-Polska i zerwanie z podejściem, że to Warszawa musi wszystko i
wszystkich kontrolować. Warto więc się uczyć kto kim jest w świecie Polonii,
znać ich nazwiska i umieć się z nimi komunikować. Zdjęcie już nie wystarcza.
Istotą działalności
rodaków poza krajem powinna być aktywna i globalnie prowadzona polityka
wewnętrzna w obrębie samej Polonii. Jej głównym kierunkiem powinno być
wzmacnianie udziału Polonii w życiu politycznym kraju zamieszkania, przy
równoczesnym pielęgnowaniu i ochronie polskości tak, jak to miało miejsce w
czasach świetności ruchu polonijnego. Możliwe jest to tylko w momencie, gdy zaangażujemy
cały potencjał intelektualny Polonii oraz konserwatywną i lewicową klasę
pracującą. Należy się również zastanawiać jak uruchomić zgromadzone przez
dziesiątki lat zasoby finansowe drzemiące na kontach organizacji starej
Polonii. Są ludzie, są też środki. Najważniejsze jest w tej chwili znalezienie
Paderewskiego XXI wieku, który połączy wodę i ogień, aby obudzić, „śpiącego
olbrzyma” jak mawia Pan Adam Bąk z Nowego Jorku. Polonia amerykańska może być
znaczącą siłą polityczną w USA, która może odegrać kluczową rolę w polityce
amerykańskiej. Polonia musi sama zbudować system transparentnych stypendiów i
narzędzi, które umożliwią naszym dzieciom odpowiednią karierę w naszym kraju
zamieszkania.
Budzi się tożsamość
narodowa Polonii i świadomość polskiego interesu narodowego. Polonia
amerykańska podejmuje coraz więcej samodzielnych inicjatyw i akcji. Światowa
geopolityka podpowiada nam, że jest to właśnie najdogodniejszy moment na tego
typu działanie, aby dynamicznie pójść w kierunku odtworzenia politycznego
znaczenia Polonii amerykańskiej w Stanach Zjednoczonych. Do tego jednak
niezbędny jest nowy, transparentny, ponadpartyjny lider. Rozmowy trwają.
No comments:
Post a Comment