Budujmy nasze państwo na bazie
skutecznego, mądrego prawa i procedur.
felieton ukazał się w styczniu 2019 w Tygodniku Solidarność.
Jakiś czas temu, będąc
członkiem Instytutu Spraw Międzynarodowych w Milwaukee, byłem zaproszony na
prezentację młodego amerykańskiego dyplomaty, który właśnie wrócił z placówki w
Warszawie i dzielił się z mieszkańcami swojego miasta doświadczeniami z Polski.
Nadmieńmy, że co 9 mieszkaniec Wisconsin ma polskie pochodzenie. Spotkanie
miało niezwykle pozytywny charakter a dyplomata chętnie opisywał swoje
pozytywne wrażenia z kilkuletniego pobytu w Polsce. Mówił niezwykle przyjaźnie
o życzliwości Polaków do Amerykanów, nawet w trakcie spotkań z polskim prezydentem.
Zapytałem więc; czy taka otwartość mogłaby zaistnieć na spotkaniu z amerykańskim
Prezydentem w Waszyngtonie? On bez zastanowienia odpowiedział: nie. U nas (w
USA) procedury bezpieczeństwa nigdy by na to nie pozwoliły. Jako osoba
mieszkająca za granicą już 18 lat staram się przyjeżdżać do mojej Ojczyzny
przynajmniej raz w roku. Mam też okazję porównywania sytuacji tworzenia
profesjonalnego państwa opartego na znanych przez społeczeństwo procedurach w
USA i w Polsce. Istotą funkcjonowania skutecznego państwa jest znane obywatelom
prawo i procedury jakich się przestrzega. Stąd też bierze się potęga Stanów
Zjednoczonych. Każdy poważny wypadek, szczególnie tam, gdzie zginęli ludzie
jest skrupulatnie badany przez profesjonalne instytucje, a obowiązujące
procedury są zmieniane i udoskonalane. W Polsce po tragediach w Mirosławcu, pod
Smoleńskiem czy tej ostatniej w Gdańsku, okazuje się, że procedury nie są
skuteczne. We wrześniu 2018 w ramach V Zjazdu Polonii i Polaków za granicą,
cała ponad 600 osobowa grupa Polonii, została zaproszona do ogrodów pałacu
prezydenckiego na spotkanie z nim. Było bardzo miło uścisnąć rękę Prezydenta i
Pierwszej Damy, lecz stojąc z liderami Polonii amerykańskiej na boku
obserwowaliśmy prezydencką ochronę i dyskutowaliśmy, że procedury
bezpieczeństwa znacznie się jeszcze różnią od tych, które mamy za oceanem.
Istota bezpieczeństwa w Polsce wyraża się również samym stosunkiem do policji.
Wiele scen i rozmów ze stróżami prawa w Polsce są wręcz niemożliwe do
przeniesienia za ocean. Za niestosowną uwagę lub gest do policjanta można
całkiem łatwo trafić do więzienia. Każdy federalny budynek obojętnie w jakim
stanie posiada cały system bezpieczeństwa, łącznie z uzbrojonymi
funkcjonariuszami. Podobnie, choć nieidentycznie sytuacja dotyczy obiektów
strategicznego znaczenia i innych obiektów publicznych. Każdy ViP posiada swoją
ochronę, a wejście w tłum, tak jak to zrobił prezydent Komorowski podczas
kampanii wyborczej wywołałby natychmiastowy alarm służb. Cieszę, że moja
rodzina i przyjaciele mieszkają w bezpiecznym kraju. Jednak po ataku na
Prezydenta Gdańska warto sobie zadać parę pytań: Czy te młode nastolatki
zbierające pieniądze na Orkiestrę są bezpieczne? Czy są chociażby ubezpieczone
od wypadku? Czy panująca wokół sielanka nie zachęci terrorystów do ataku na
nasz kraj? Wokół panującej wojny polsko-polskiej, w trakcie trwającego wokół
politycznego chaosu i skłóconego społeczeństwa bardzo łatwo o taki wypadek a
międzynarodowa prasa już rozgłasza, że Polska to jedyny kraj, w którym nie było
jeszcze zamachu terrorystycznego. Czas na otwartą debatę na ten temat.
No comments:
Post a Comment