„Jestem Polakiem, więc mam obowiązki polskie”
Długo poszukiwaliśmy opracowań
na temat polskiej racji stanu i niestety nie udało się znaleźć niczego
odkrywczego. Termin „racja stanu” jest definiowany jako: nadrzędny interes
państwowy, interes narodowy, wyższość interesu państwa nad innymi interesami i
normami, wspólny dla większości obywateli i organizacji działających w państwie
lub poza jego granicami, ale na jego rzecz. Nie ma w polskiej bibliografii zbyt
wielu pozycji na ten temat. Nie mieliśmy za to żadnych problemów ze
znalezieniem licznych źródeł na temat: Pax Americana, Pax Romana, Pax
Britannica i wielu innych. Jeśli więc mówimy o definiowaniu polskiej racji
stanu nie sposób w tym miejscu nie wspomnieć Romana Dmowskiego, którego okrągłostołowy establishment uważa po prostu
za faszystę. Z powodu tych negatywnych konotacji, także odradzające się elity
niepodległościowe boją się otwarcie uznać Dmowskiego za twórcę współczesnego
Pax Polonica. W 1903 roku Roman Dmowski w książce „Myśli nowoczesnego Polaka”
powiedział: „każdy ma obowiązek być czynnym obywatelem, znającym stan spraw
politycznych swego kraju i wpływającym na ich bieg w miarę sił swoich. Wszyscy
są za bieg tych spraw odpowiedzialni”.
Poszukiwanie Pax Polonica w polskiej historii.
Oto, na przestrzeni
dziejów, pojęcie Pax Polonica desygnowane było: faktem istnienia państwa
Mieszka, w ktorym gościom „nie mógł spaść włos z głowy” na mocy obyczaju, a nie
przymusu, ale także faktem przyjęcia chrześcijaństwa z rąk Słowian. Pax
Polonica to także pierwsza globalna konferencja zwana Zjazdem Gnieźnieńskim,
założenie w 1364 roku Akademii Krakowskiej, koncepcja Unii Korony Królestwa
Polskiego i Wielkiego Księstwa Litewskiego, a później niezaprzeczalna potęga
Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Aspektami tego samego zjawiska była dyplomacja
Włodkowica i pokonanie potęgi Zakonu Krzyżackiego; Konstytucja „Nihil Novi”,
poezja Kochanowskiego, koncepcja nowoczesnego państwa Andrzeja Frycza
Modrzewskiego zawarta w „O poprawie
Rzeczypospolitej”. To odkrycia Kopernika. Emanacja Pax Polonica zawiera się we
wszechstronnej działalności Mikołaja Kopernika, w słowach Czarneckiego „jam nie
z roli ani soli, jeno z tego, co mnie boli”, ale w także ocaleniu Europy przez
Jana III Sobieskiego przed zalewem Imperium Otomańskiego. To niezwyciężona
husaria. Pax Polonica to: Konstytucja 3 Maja i dorobek księdza profesora St.
Staszica; to Powstania Narodowe, ale także walka „za wolność naszą i waszą” w
Rewolucji Amerykańskiej i Wiośnie Ludów, to również Mickiewicz, Słowacki i
Norwid, perły patriotyzmu w muzyce
Chopina, krzyk Dzieci Wrześnieńskich, Pierwsza Kadrowa, Błękitna Armia;
„Cud nad Wisłą”. Dyplomatyczne wysiłki
Paderewskiego i Dmowskiego w Stanach Zjednoczonych, doprowadziły do tego, że
prezydent Wilson, w swoim słynnym
orędziu, w punkcie 13 swojego programu, powtórzył główne założenie memorandów
Dmowskiego: „Stworzenie niepodległego państwa polskiego na terytoriach
zamieszkanych przez ludność bezsprzecznie polską, z wolnym dostępem do morza,
niepodległością polityczną, gospodarczą, integralność terytoriów tego państwa
ma być zagwarantowana przez konwencję międzynarodową” Należy także
pamiętać o słynnym, pięcio-godzinnym exposé dotyczącym całości polskich żądań, które Roman Dmowski wygłosił na konferencji kończącej
I wojnę światową w Wersalu. Swoje przemówienie przedstawił po angielsku i
francusku: „Mówiłem tedy na przemian w dwóch językach [...] co sprawiło, że
przemówienie moje trwało podwójną ilość czasu”. Ukoronowaniem zasług Romana Dmowskiego dla Rzeczpospolitej Polskiej było złożenie podpisu pod Traktatem
Wersalskim 28 czerwca 1919 r. Który to traktat uznawał niepodległość Polski.
Paderewski, Dmowski i
Piłsudski, Gdynia, idea Intermarium, Westerplatte, Bóg, Honor, Ojczyzna na sztandarach, a także rotmistrz Pilecki i Żołnierze
Niezłomni; Prymas Tysiąclecia, Jan Paweł II i „Solidarność”. O tym wszystkim
musimy mówić nie tylko lokalnie w Polsce, ale globalnie w wielu językach,
adresować Pax Polonicę do globalnych ignorantów i wrogów Polski.
Patrioci spod znaku Rodła.
Przy szalejącym wokół
niemieckim nazizmie 6 marca 1938 w Theater des Volkes w Berlinie rozpoczął się I
Kongres Polaków w Niemczech. Był to niesamowity akt odwagi, całkowicie pomijany
w polskiej historiografii. Uchwalono na nim „Pięć prawd Polaka”, które
stanowiły ideową podstawę działalności Związku Polaków w Niemczech, ale również
kwintesencje Pax Polonica w przededniu wielkich zmian geopolitycznych.
1.Jesteśmy Polakami.
2.Wiara Ojców naszych jest wiarą naszych dzieci.
3.Polak Polakowi Bratem!
4.Co dzień Polak Narodowi służy.
5.Polska Matką naszą – nie wolno mówić o Matce źle!
Celem kongresu było
zwrócenie uwagi świata na półtoramilionową społeczność polską w Niemczech,
która dzięki takim działaczom Związku jak: Stefan Szczepaniak, Jan Kaczmarek,
Józef Michałek, Jan Baczewski czy Edmund Osmańczyk, przypominała, „że jestesmy
Polakami i pozostaniem na wiek wieków”. Dzięki wysiłkom działaczy ZPwN
wychodziło kilka bardzo dobrych publikacji min: Dziennik Berliński, Polak w
Niemczech, Mały Polak w Niemczech, Gazeta Olsztyńska, Mazur, Głos Pogranicza,
Kaszub, Dziennik Raciborski, Ogniwo, Nowiny Codzienne. Związek został zdelegalizowany przez rząd III Rzeszy w
lutym 1940 r. Represje dotknęły wielu członków, część z nich rozstrzelano, ok. 1200
trafiło do obozów koncentracyjnych, głównie w Hohenbruch, Mauthausen-Gusen i
Sachsenhausen." Zdecydowana większość została zamęczena lub zamordowana.
Zginęli za Polskę.
Polska tożsamość narodowa a Polonia amerykańska.
Dzieło I. J
Paderewskiego, Jana Smulskiego, działaczy Związków Sokolich i ochotników
„Błekitnej Armii” kontynułowali emigranci po II wojnie światowej.
„Obrona Polski jest dzisiaj naszym najświętszym i
najważniejszym obowiązkiem”
powiedział w 1944 roku Karol Rozmarek, legendarny prezes Kongresu Polonii
Amerykańskiej. Słowa te nigdy nie straciły swojej aktualności. Jestesmy dumni z
takich działaczy jak: Karol Rozmarek, Alojzy Mazewski i setek innych oddanych
sprawie polskiej patriotów pracujących dla Polski w rozmaitych zakątkach Stanów
Zjednoczonych. Wśród nich warto wspomnieć bardzo zasłużonego dla sprawy
polskiej, legendarnego kongresmana z Milwaukee, Klemensa Zabłockiego. Długo
można wymieniać listę zasług, świetnie zrealizowanych pomysłów oraz setki milionów
dolarów przesłanych do Polski. Doskonałe wpisują się w taka narrację artykuły polonijnych
naukowców i audycje radiowe o Katyniu, o Siłach Zbrojnych na Zachodzie, o Armii
Krajowej, Narodowych Siłach Zbrojnych, o zbrodniach gułagów, holokauście i o
polskich zdrajcach na usługach Moskwy i na wiele innych tematów podtrzymujących polską tożsamość narodową.
Konferencja jałtańska i koniec Pax Polonica.
W dniach od 4 do 11 lutego 1945 miało miejsce
w Jałcie spotkanie liderów koalicji antyhitlerowskiej, tzw. Wielkiej Trójki, do
której należeli: przywódca ZSRR Józef Stalin, premier Wielkiej Brytanii Winston
Churchill oraz prezydent USA Franklin Delano Roosevelt. Konferencja miała
decydujące znaczenie dla upadku Pax Polonica. Okrojono Rzeczpospolitą
terytorialnie. Polska utraciła Kresy Wschodnie na rzecz sowieckiej Rosji.
Ustalono rekompensatę w postaci historycznie polskich, a administracyjnie niemieckich ziem: Ziemi Lubuskiej, Pomorza
Zachodniego, Prus Wschodnich, Śląska
oraz byłego Wolnego Miasta Gdańska. Mocarstwa zgodziły się na utworzenie
Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej urzędującego w Warszawie, który
zobowiązany został do przeprowadzenia wolnych wyborów na zasadzie powszechnego
głosowania, choć w konsekwencji zostały one sfałszowane. Churchill i Roosevelt
dali Stalinowi carte blanche na siłowe zniszczenie podziemia zbrojnego – przede
wszystkim Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych. Powzięte w Jałcie
postanowienia odbyły się bez udziału i zgody przedstawicieli Rządu Polskiego na
Uchodźctwie, który wkrótce przestano uznawać. Nie było już Paderewskiego,
Dmowskiego, Piłsudskiego czy generała Sikorskiego, którzy mogliby być
ambasadorami polskiej racji stanu. Churchill złamał zapisy polsko-brytyjskiego
układu sojuszniczego z dnia 21 sierpnia 1939 roku a w szczególności zapis
tajnego protokołu do tego układu, który mówił o gwarancjach granic. Traktat
sojuszniczy rozwijał wcześniejsze, jednostronne gwarancje brytyjskie z 31 marca
1939 i gwarancje dwustronne zawarte w protokole podpisanym 6 kwietnia 1939. Był
to dokument prawa międzynarodowego zobowiązujący obie strony sygnujące do
udzielenia sobie wzajemnej pomocy
militarnej w przypadku agresji na jedną ze stron.
Po ogłoszeniu decyzji
jałtańskiej w wielu polskich domach w USA zniknął ze ścian portret Franklina
Delano Roosevelta.
Homo Sovieticus a Pax Polonica
Wkraczająca
dwukrotnie na tereny Polski Armia Czerwona wraz z NKWD dokonuje ostatecznego
rozrachunku z elitami Polski niepodległej. Nowa fala terroru, morderstw
politycznych, gwałtów i wszechobecnej cenzury ogarnęła Polskę. Doskonale
ilustrują ten proces słowa Stalina: "Ta wojna różni się od wszystkich
poprzednich: kto zajmuje terytorium ten ustanawia własny porządek społeczny.
Każdy wprowadza swój system tam, gdzie wchodzi jego armia. Inaczej być nie
może". To czego nie dokonali Niemcy przez 5 lat okupacji,
dokończyli Sowieci. Obaj okupanci dokonali eksterminacji polskiej inteligencji:
pracowników naukowych, adwokatów, lekarzy, wyższych urzędników państwowych,
działaczy społecznych, a także harcerzy, księży, oficerów rezerwy, artystów – czołowych,
przedstawicieli narodu polskiego. Symbolem eksterminacji jest Katyń, obóz
koncentracyjny KL Auschwitz i inne, gułagi sowieckiej Rosji, obława
augustowska, coraz bardziej zapomniany cmentarz w Palmirach i setki mu
podobnych. Od momentu zakończenia II wojny światowej, ciągle brakuje kompleksowych
badań, liczb i syntetycznej analizy strat. Jeden Leszek Żebrowski nie
wystarczy, aby tego dokonać. Profesor Bogdan Musiał, pisze: „16 sierpnia 1945
roku między Tymczasowym Rządem Jedności Narodowej a Związkiem Sowieckim została
zawarta umowa o wynagrodzeniu szkód wojennych wyrządzonych Polsce przez Niemcy.
W myśl tej umowy Związek Sowiecki zrzekł się wszelkich roszczeń do mienia
poniemieckiego i innych aktywów na całym terenie Polski. Tyle mówi traktat, ale
Mołotow uznał, że majątek przejęty przez Polskę na skutek dołączenia do niej
Ziem Północnych i Zachodnich, przekroczył wartość reparacji, co spowodowało, że to Polska stała się dłużnikiem Związku
Sowieckiego. Z tego względu rząd polski został zobowiązany do corocznych
dostaw węgla po specjalnych cenach (na poziomie ok. 10 % cen światowych). Od
początku 1945 roku, na terytorium dzisiejszej Polski sowieckie komanda
przeprowadziły systematyczną akcję rabunkową - demontowały i wywoziły
infrastrukturę przemysłową: całe fabryki, elektrownie, młyny, urządzenia, tory
kolejowe, stacje telefoniczne, rzeźnie, surowce, półfabrykaty, bydło, z całej
"wyzwolonej" Polski. Rabunek ten był zaplanowany i przeprowadzany
systematycznie na osobiste polecenie Stalina. Od 1944 roku trwa sowietyzacja
polskiego życia społecznego i politycznego. Jest to w efekcie eksperyment inżynierii społecznej- którego
celem jest zastąpienie modelu polskiego, katolickiego patrioty na model
polskiego człowieka sowieckiego homo sovieticus - tak to określił rosyjski
naukowiec Aleksander Zinowjew. W tym celu sprowadza się z sowieckiej Rosji
tysiące tzw. ekspertów z rodzinami, którzy obejmują kluczowe stanowiska we
wszystkich strukturach państwa. 22 lipca 1952 r., Sejm uchwalił konstytucję.
Głosiła ona, że „Polska Rzeczpospolita Ludowa jest krajem demokracji ludowej”,
w którym „władza należy do ludu pracującego miast i wsi”. Projekt konstytucji
opracowany został w oparciu o wzorce sowieckie i był osobiście poprawiany przez
Józefa Stalina. Tak więc sowietyzacja Polski stała się kluczowym etapem
prowadzącym do utrwalenia „żelaznej kurtyny” na terenie Europy Wschodniej i
pełnego podporządkowania krajów wschodnioeuropejskich Związkowi Radzieckiemu.
Przykładem ilustrującym nową inżynierię społeczną niech będzie postać Mariana
Rejewskiego, polskiego geniusza matematycznego i pogromcy słynnej niemieckiej
Enigmy, który całą resztę swojego życia spędza, przy biurku w bydgoskich
Zakładach Elektronicznej Techniki Obliczeniowej, jednak pod bacznym nadzorem
najpierw Urzędu Bezpieczeństwa a potem Służby Bezpieczeństwa. Nie wolno mu było
niczego nowego projektować ani też kontaktować się ze światem zewnętrznym. Inni
np. jak największy amant polskiego kina przedwojennego Aleksander Żabczyński,
uczestnik walk pod Monte Cassino, nigdy już nie zagrał w żadnym filmie w
powojennej Polsce. Promowano za to klasę robotniczo-chłopską. „Nie matura, lecz
chęć szczera- zrobi z ciebie oficera.” Trwa promowanie nowej elity, która niejednokrotnie prosto z Urzędu Bezpieczeństwa
z naganem w ręku ociekającym krwią patriotów wkracza do polskich uniwersytetów,
sądów, instytucji kultury, ministerstwa spraw zagranicznych i innych ważnych
instytucji. Proces ten trwa i multiplikuje się do dziś. Potomkowie Bieruta nadal zasilają kadry MSZ, a
„marcowi docenci” obniżają rangę polskich uniwersytetów. Tak ocenia to
historyk, specjalista od spraw polsko - niemieckich, prof. Włodzimierz
Borodziej, nota bene syna Wiktora Borodzieja, wysokiego rangą oficera
komunistycznej bezpieki, "gwiazdy wywiadu PRL" odpowiedzialnej za
m.in. dezintegrację Polonii w RFN w latach 80 -tych, “powojenna Polska stała się
bardziej proletariacka."
I rzeczywiście,
oblicze Polski, przeoranej w ciągu 6 wojennych lat przez dwa barbarzyńskie
totalitaryzmy, zmieniło się nie do poznania. Blisko 6 milionów polskich
obywateli zginęło lub zostało zamordowanych. Rzeczpospolita poniosła trudne do
oszacowania straty materialne, odebrano jej blisko połowę przedwojennego
terytorium. Podczas okupacji niemieckiej i sowieckiej nasz kraj stracił:
57 procent prawników,
39 procent lekarzy,
30 procent
duchownych, głównie katolickich,
prawie jedną trzecią
kadry akademickiej.
Większa część elit,
które po wybuchu wojny wyemigrowały z Polski, nie powróciła, w tym liczni
intelektualiści, artyści, politycy, urzędnicy, oficerowie. Polska opanowana przez Sowietów i
ich polskich pomocników nie była bowiem tym krajem, o wolność którego - orężem
lub słowem - walczyli od 1 września 1939 roku. "
III Rzeczpospolita a Pax Polonica
"Dogadanie się”,
wg określenia działacza postkomunistycznej SLD Włodzimierza Czarzastego,
przedstawicieli tzw. konstruktywnej lub demokratycznej opozycji z komunistami
przy okrągłym stole w 1989 roku, skutkowało między innymi niedopuszczeniem do
władzy reprezentacji środowisk patriotycznych, niepodległościowych i polskiej
emigracji. Tym samym zdecydowano się na model transformacji zgodnej z ustalonym
wówczas kontraktem. W polskiej debacie politycznej fałszywie pobrzmiewa postać
intelektualnego guru tzw. totalnej opozycji, Adama Michnika, historyka z
wykształcenia, który w 2013 roku, na łamach opiniotwórczego niemieckiego
tygodnika Spiegel, stwierdził, że Polacy muszą uczyć się demokracji, bo
demokratycznych tradycji w tej części Europy nie było. Cytat: "W
krajach wschodniej Europy było wprawdzie silne pragnienie wolności, ale żadnej demokratycznej
tradycji, stąd istnieje tu groźba anarchii i chaosu. Jesteśmy nieślubnymi
dziećmi, bękartami komunizmu, który ukształtował naszą mentalność”. Tak,
jak gdyby Polska nie posiadała żadnej przeszłości, jakby wcześniej nie istniała
II Rzeczpospolita i Rzeczpospolita Obojga Narodów.
Dwa lata wcześniej, w
roku 2011, niemieckie elity rządzące wpadły w stan osłupienia słysząc,
wypowiadane przez szefa ówczesnego polskiego MSZ Radosława Sikorskiego w
Berlinie, pamiętne słowa: "Nie boję się silnych Niemiec, lecz
ich bezczynności. " Polscy redaktorzy niemieckiej publicznej
rozgłośni Deutsche Welle okrzyknęli wówczas Sikorskiego "wizjonerem znad
Wisły ". Dziś, za tamte "wizje", będące często projekcją
osobistych politycznych ambicji, płacimy jako państwo słony rachunek- kraju
skolonizowanego ekonomicznie przez Niemcy.
Przywołanie choćby
tych dwóch faktów dowodzi, że pojęcie Pax Polonica musi dziś na nowo wybrzmieć
w przestrzeni publicznej w Polsce, ukształtować nowe pokolenia w procesie
edukacji narodowej, ale także mozolnie przebijać się w relacjach
multilateralnych.
Jest to warunkowane
nie tylko potrzebą chwili i dynamiką obecnych procesów politycznych, ale także
pokoleniowym długiem jaki mamy do spłacenia wobec naszych niezłomnych przodków
i przyszłych pokoleń.
Wydaje się, że obecny
rząd próbuje rozszerzyć ten okrągłostołowy gorset, który - niczym niewidzialny
mur - blokuje drogę do restauracji Pax Polonica. W naszym przekonaniu jest to
możliwe, ale tylko przy otwarciu się na kręgi nieuczestniczące w dotychczasowym
procesie politycznym i stworzeniu wraz z nimi szerokiej narodowej
reprezentacji. Kontynuacja obecnej polityki, skutkująca ograniczaniem
prawa udziału istotnym grupom polskiego społeczeństwa w debacie nad
przyszłością Polski grożą frustracją, radykalizacją nastrojów i dalszą
polaryzacją Polaków.
Do czego to prowadzi
widzimy obserwując stan aktualnej debaty politycznej, która polega głównie na
tym, kto kogo bardziej werbalnie zdyskredytuje. Brak merytorycznych opracowań,
badań i raportów. Dlaczego nie zaprasza się do dyskusji przedstawicieli
polonii, osób, które powróciły do kraju, po latach spędzonych na emigracji na
Zachodzie? Dlaczego Polonia nie ma swoich reprezentantow w Sejmie, a ma ich
np.; mniejszość niemiecka? Doświadczenie
i percepcja różnych realiów mogłoby być nieocenionym impulsem do -
niekwestionowanych przecież przez polityków obozu rządzącego - zmian
strukturalnych tak w polskiej gospodarce, jak i życiu publicznym.
Zamiast tego mamy
przerzucanie się - przez często jednostronnie dobrane grono politycznych
celebrytów - opiniami, usłyszanymi w innych pseudo debatach, bez odwołania się
do rzetelnych opracowań, obiektywnych think tanków czy badań naukowych. Są
oczywiście wyjątki, ale jest ich ciągle zbyt mało.
Nagłaśnianie w
przestrzeni medialnej incydentu o tym jak poseł „puścił oko” do posłanki
powoduje, że próby podjęcia rzeczowej debaty nie wzbudzają już większego
zainteresowania. A może właśnie o to chodzi? Warto jednak pamiętać, że wyścig
medialnych szczurów za największą oglądalnością i wiadomością dnia, nie zawsze
daje oczekiwany wynik.
Warto też postawić pytanie, gdzie są owe
słynne propolskie think tanki czy ośrodki uniwersyteckie, które powinny działać
niezależnie od posiadanych poglądów czy “obcych srebrników" i w atmosferze
wolnej, merytorycznej debaty podejmować dyskusje na temat rozwoju państwa,
koncepcji Trójmorza, nowej konstytucji, czy choćby nowych rozwiązań podatkowych
przyjaznych dla polskich rodzin.
Jak obecnie rozumieć pojęcie „polska racja stanu”?
Dynamika procesów geopolitycznych
na kontynencie, jak i w skali globalnej zmusza dziś Polaków do nowego
spojrzenia na definicję naszej racji stanu. Nie ulega kwestii, że będzie ona
nadal rozumiana jako działanie w majestacie Rzeczpospolitej dla realizacji
nadrzędnego interesu państwa polskiego, wspólnego wielu minionym i obecnym pokoleniom
rodaków w kraju i na obczyźnie.
Jej składowymi elementami
pozostaną: niepodległość, suwerenność, integralność terytorialna,
bezpieczeństwo państwa i utrzymanie narodowej tożsamości.
Kwestią otwartą
pozostaje, jakimi metodami będzie się ją realizować i czy w którymś momencie
nie zwycięży, jak na Zachodzie, pokusa pójścia w stronę kolejnej utopii,
definiowanej jako post polityka i post faktyczność, ponad uniwersalnymi
wartościami naszej cywilizacji.
Dyskutujmy więc, organizujmy się, twórzmy od podstaw think tanki. Pokusę
sztucznie utrzymywanej jednomyślność niech zastąpi szeroki, merytoryczny spór i
nieskrępowana debata o najważniejszych obecnych polskich problemach, ale i o
sprawach przyszłości.
Jeśli my Polacy,
takiej debaty dziś nie podejmiemy, z pewnością zrobią to inni - a takie próby są
już dostrzegalne, ale już z perspektyw realizacji własnych interesów,
wyznaczania nowych stref wpływów i obszarów zależności. Epoka porządku z Jałty
dobiegła końca.
W roku 100-lecia odzyskania niepodległości
sami rozpocznijmy nasz narodowy, autonomiczny dyskurs o naszej przyszłości.
Waldemar Biniecki,
USA
Agnieszka Wolska,
Niemcy
Katarzyna Murawska,
USA"
W artykule
wykorzystano następujące publikacje:
Roman Dmowski, „Myśli
nowoczesnego Polaka”, Wyd. Nortom, Wrocław, 2002
Stanisław Mikołajczyk,
„Gwałt na Polsce” Wyd. CDN, Warszawa, 1983
Sławomir Cenckiewicz, Długie ramię Moskwy. Wywiad wojskowy Polski Ludowej 1943–1991,
Wyd. Zysk i S-ka, Poznań, 2011
Bogdan Musiał, „Wojna
Stalina 1939-1945. Terror, grabież, demontaże.” Wyd. Zysk i S-ka, Poznań, 2012
Dariusz Kaliński „Czerwona
zaraza. Jak naprawdę wyglądało wyzwolenie Polski?” Wyd. Ciekawostki
Historyczne.pl, Warszawa, 2017
Nikita Pietrow „Nowy
ład Stalina. Sowietyzacja Europy 1945-1953” Wyd. Demart,
Warszawa, 2015
Maryla Weisinger PAX POLONICA artykuł prasowy 2/9/2016
No comments:
Post a Comment