Artykuł ukazał się w: portalu "wPolityce", Nowym Dzienniku, Kurierze Chicagowskim, maj 2016.
No coż, jeśli ktoś jeszcze wierzy w to, że tzw. „opozycja
totalna” (KOD, PO, Nowoczesna i PSL) wspiera polski interes narodowy lub dalej
idąc, kieruje się polską racją stanu skarżąc na Polskę do Komisji Europejskiej,
polecam odmówić „zdrowaśki”, nic więcej już takim osobom nie pomoże. Gest pani
poseł Pomaski, w którym podarła propozycję uchwałę ws. obrony suwerenności
Polski, powinien uzmysłowić całemu polskiemu społeczeństwu, że to ugrupowanie
nie jest zdolne do jakiejkolwiek empatii w stosunku do tej części
społeczeństwa, która wyznaje wartości patriotyczne, a która została
zepchnięta na margines i zmuszona do życia za marne
2-3 tys. zł. miesięcznie. Gest ten pokazał również, że nie ma w tym ugrupowaniu
jakiejkolwiek miłości bliźniego, tylko zwykłe dążenie do zachowania swojej
uprzywilejowanej pozycji, pogarda dla
niezależnej państwowości i żądza zysku kosztem innych Polaków. Gest ten uzmysławia nam, że osiąganie doraźnych
interesów partyjnych i robienie indywidualnych karier w stylu Tuska i
Bieńkowskiej w sprzeczności z interesem państwa polskiego jest zwykłym
zaprzaństwem, a publiczne nawoływanie do realizacji niepolskich interesów jest zwykłą zdradą narodową. Właśnie
tak tzw. „opozycja totalna” traktuje polską suwerenność!
Ale o co w tej całej sprawie tak naprawdę chodzi? Otóż
naszym zdaniem, globalny kapitał ze swoimi oficjalnymi reprezentantami i
największa europejską gospodarką Niemcami, gdzie ponad 50% GDP pochodzi z
eksportu, uznał, że realizowany od dłuższego czasu plan skolonizowania państw
Europy centralnej i wschodniej, polegający na szybkiej prywatyzacji, likwidacji
miejscowej konkurencji oraz zadłużenie narodów tubylczych, zaczyna się chwiać w
posadach. Są przerażeni tym, że ten przeszło100 milionowy, pas państw
Międzymorza, czyli rynek zbytu od Bałtyku i Morza Czarnego po Adriatyk wymyka im się spod kontroli.
Węgry stały się doskonałym przykładem, że można się zerwać z „kolonialnej
smyczy” globalnych instytucji finasowych, polityków i inżynierów nowego, politycznie
poprawnego społeczeństwa. Oni się po prostu zaczęli bać i dlatego nam grożą i
oczerniają tam, gdzie tylko mogą- to ich taktyka. A my Polacy musimy się cierpliwie
organizować i bronić Ojczyzny wszędzie tam, gdzie mieszkamy.
W międzyczasie do portu w Szczecinie wpłynął
"Schleswig-Holstein". Tym razem po to, aby wziąć udział w ćwiczeniach
szpicy NATO. Przypomnijmy, że Niemcy uważają, że wschodnia flanka NATO znajduje
się na wschodniej granicy Niemiec. Nazwa „Schleswig-Holstein" Polakom nie
kojarzy się przyjemnie, więc po co nas drażnić? Już latem po szczycie NATO w
Warszawie wyjaśni się bardzo dużo. Czy Amerykanie, Kanadyjczycy i Brytyjczycy
rzeczywiście dążą do wzmocnienia wschodniej flanki NATO w krajach bałtyckich, Polsce i Rumunii? Potrzebne są nie zapewnienia i iluzje, lecz
konkrety, rzeczywiste dofinansowanie i dozbrojenie pozostającej pod polskim
dowódctwem, polskiej armii. Oby tylko Polacy znów nie zapłacili daniny krwi.
Chcemy, aby nasze rodziny w Polsce były bezpieczne i nie chcemy wikłania Polski
w lokalne wojny i konflikty zbrojne, ani z Rosją, ani z nikim innym.
Istotą polskiej racji stanu jest budowa silnej,
podmiotowej i suwerennej Polski, w której
Polacy podejmują kluczowe decyzje o swojej
przyszłości. Nie chcemy być zależni od nikogo. Po wyborach prezydenckich i
parlamentarnych morale Polaków wzrasta. Trzeba jednak ciągle powiększać
biało-czerwoną drużynę, nie ograniczając się tylko do środowisk
identyfikujących się z polityką PiS-u, ale otwierając się na wszystkie
środowiska, dla których polski patriotyzm i przywiązanie do Ojczyzny nie jest
tylko wytartym sloganem. Trzeba więc otworzyć
się na środowiska narodowe. Trzeba aktywnie otworzyć się na Polonię. Wizyty
vipów są dobre dla podniesienie morale Polonii, ale ktoś po spotkaniu z Panią
Premier lub Panem Prezydentem musi usiąść i rozpocząć z Polonią poważne rozmowy. Przyślijcie tutaj fachowców, którzy mają
skonkretyzowane oczekiwania i środki ich realizacji i wiedzą jak takie rozmowy z
nami prowadzić.
Wczoraj Pan Ambasador Schnepf na spotkaniu
dyplomatycznym w swojej drogiej, opłacanej przez polskiego podatnika,
rezydencji w Waszyngtonie, przedstawił dyplomatom jako gościa honorowego, skonfliktowanego z polskim
rządem, sędziego Trybunału Konstytucyjnego, Andrzeja Rzeplińskiego. Tak się
reprezentuje polską rację stanu? Panie ministrze Waszczykowski! Jeżeli nie
macie lepszych kandydatów na stanowisko
ambasadora, to może Polonia amerykańska pomoże Wam kogoś znaleźć na to ważne
miejsce? Żądamy profesjonalnej i suwerennej służby dyplomatycznej, która
realizowałaby polską rację stanu i pomogła Polonii sprawnie się organizować i
podtrzymywać wygaszaną przez ostatnie 25 lat
polską tożsamość narodową.
Założyciele Fundacji Pax Polonica:
Waldemar Biniecki, Kansas
Edward Wojciech Jeśman, Kalifornia
Misja Fundacji:
Budowanie globalnej wspólnoty polskiej, łączenie jej
potencjału z Polakami w kraju oraz szeroko rozumiana obrona dobrego imienia
Narodu Polskiego, jego przedstawicieli i ich osiągnięć w świecie. Pragniemy
realizować naszą misję poprzez prowadzenie działalności edukacyjnej,
działalności badawczo-analitycznej, wydawniczej i publicystycznej.
No comments:
Post a Comment