" Trudno być Polakiem nie nosząc w sobie tego dziedzictwa,

któremu na imię Polska”

Jan Paweł II

Friday, November 7, 2014

Czas na działanie polskiej diaspory!



Tekst ukazał się w Gwieździe Polarnej, grudzień 2014 Nowy Dziennik, listopad 2014.

  
       Po tym co się stało w Ottawie kilka tygodni temu nie powinniśmy mieć żadnych złudzeń, że najważniejszym priorytetem polityki międzynarodowej będzie powstrzymanie rozszerzania się islamskiego terroryzmu.
Sprawy bezpieczeństwa krajów Europy wschodniej i centralnej zejdą jak zwykle na plan dalszy.
Cieszą jednak zapowiedzi polskich polityków, że tym razem nie damy się namówić na kolejną krucjatę na bliskim wschodzie. Cieszą, bo my Polacy i narody tej części Europy mamy trochę inne problemy. Istotne powinno być dla nas przesunięcie choć jednej bazy NATO do Polski.

Pomimo złożonych w Warszawie gwarancji prezydenta Obamy polska diaspora powinna dołożyć skutecznych starań co do wysiłków gen. Breedlove’a (dowódca sił USA w Europie) o zaniechanie wycofywania sił amerykańskich z Europy.
Żadne z zachodnich państw europejskich nie przejawia zbyt wielkiego zainteresowania agresją Rosji. Nikt nie chciał umierać za Gdańsk i w tym aspekcie przyjaźni europejskiej pewnie nic się nie zmieni. Nasz bezpośredni zachodni sąsiad bardzo wyraźnie realizuje historyczną wizję współpracy pomiędzy Niemcami a Rosją.

Budowa „Nord Stream”, gdzie kanclerz wiodącego państwa w Unii Europejskiej podejmuje współpracę za „rosyjskie srebrniki” przeciwko grupie państw Unii Europejskiej jest kolejnym, jak to nazwali polscy politycy, układem Ribbentrop-Mołotow. Od początku kryzysu na Ukrainie Aleksander Rahr i Gerhard Schröder prezentują w Niemczech rosyjskie stanowisko.
Okazuje się również, że sławna Bundeswehra nie zamierza wypełniać jednego z fundamentalnych zapisów paktu NATO czyli artykułu 5 czyli zobowiązania do wspólnej obrony każdego członka sojuszu, dając do zrozumienia, że ze względu na problemy techniczne i finansowe niemiecka armia nie jest w pełni gotowa do takiej pomocy. Według „Spiegla” tylko 40 proc. samolotów bojowych Luftwaffe ma zdolność do podjęcia zadań.
Rosja rozbija NATO a Niemcy skutecznie jej w tym pomagają. Przypomnijmy, że w grudniu 1994 r. w Budapeszcie Ukraina podpisała porozumienie międzynarodowe, na mocy którego Stany Zjednoczone, Rosja i Wielka Brytania zobowiązały się do respektowania suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy, oraz powstrzymania się od wszelkich gróźb użycia siły przeciwko jej niepodległości i integralności terytorialnej, a Ukraina zobowiązała się wówczas do przekazania strategicznej broni nuklearnej, co też uczyniła. Rosja po raz kolejny złamała prawo międzynarodowe anektując części Ukrainy.
Mam nadzieję, że po wydarzeniach rozbioru Ukrainy stało się dla nas jasne, że idee Unii Europejskiej i NATO są wspaniałe tylko na papierze a jedynym gwarantem bezpieczeństwa Polski tak naprawdę są Stany Zjednoczone. 

Musimy więc posiadać odpowiednie elementy wpływu na politykę tego państwa. Jednym z tych elementów jest skuteczna i dobrze zorganizowana diaspora. A celem takiego działania powinna być stała baza NATO na terenie Polski i nie powinny nas interesować działania rotacyjne.
Wydaje się, że politycy w Polsce zrozumieli już to, że nikt tak naprawdę nam nie pomoże.
Armia zaczyna się zbroić, trwa dyslokacja części wojska na wschodnią flankę, ale najbardziej cieszy postawa polskiego społeczeństwa i spontaniczne próby tworzenia jednostek obrony terytorialnej i bezinteresowne wsparcie polskich przedsiębiorców.
Po wygranych przez republikanów wyborach lokalnych powstaje doskonały moment na takie działanie.
Czas więc na działania polskiej diaspory! Co więc trzeba zrobić?
1   Przede wszystkim powinniśmy wszyscy dostrzec to zagrożenie.
2   Publikujmy podobne artykuły w prasie amerykańskiej.
3   Spróbujmy wysłać rezolucję polskiej diaspory do Prezydenta Obamy.
4   Organizujmy programy edukacyjne na temat sytuacji na Ukrainie i agresywnych prowokacji rosyjskich.
5   Rozmawiajmy i przekonujmy amerykańskich polityków i wojskowych.
6   Uaktywnijmy się na mediach społecznościowych z tą tematyką.
7   Zaktywizujmy polskie media tutaj w USA, aby ten problem stał się dla nich priorytetem.
8   Zapraszajmy Ukraińców, Gruzinów i Łotyszy do naszych programów, aby relacjonowali nam co dzieje się na granicy z Rosją.
9   Zaktywizujmy polskie organizacje w USA, niech nie przegapią tego ważnego moment
10.Spróbujmy działać razem nie oglądając się na podziały polityczne- w tym wypadku chodzi o dobro Ojczyzny.



Waldemar Biniecki – urodzony w Bydgoszczy w 1962 r. W USA od 2000 r., żonaty z Susan (profesor na Kansas State University), syn Daniel Kazimierz 8 lat. Od 2010 do 2012 r. jest prezesem KPA w Wisconsin. Obecnie dyrektor rady doradczej Polish American Communication Initiative – PACI. Właściciel Biniecki Consulting, wykładowca w Kansas State University, działacz polonijny,publicysta. Hobby – historia, podróże, technologia, polityka. Liberalny konserwatysta. email: biniecki@gmail.com


No comments:

Post a Comment